Kiedyś jako dziecko je uwielbiałam. Z biegiem lat szczerze mówiąc nic się nie zmieniło. Nadal na samo wspomnienie na ustach pojawia się uśmiech. Szyszki, bo o nich mowa to takie słodkości, które chyba każdy z nas pamięta już od najmłodszych lat. Kiedyś robiła je moja mama. Dziś ja robię jej moim dziewczynkom. Za każdym razem wywołują one niepohamowaną radość u wszystkich w rodzinie. Małe ( w moim wykonaniu ) niepozorne i z tak niewielkiej ilości składników smakołyki potrafią poprawić humor w kilka sekund.
Składniki:
170 g margaryny
450 g krówek lub irysów ( waga bez papierków )
200 g ryżu preparowanego-dmuchanego
1 łyżka kakao
Wykonanie:
Masło lub margarynę kroimy na mniejsze kawałki i dajemy do garnka z grubym dnem. Krówki lub irysy pozbawiamy papierków.
Garnek stawiamy na gazie i na wolnym ogniu topimy jego zawartość. Do rozpuszczonego tłuszczu dodajemy krówki lub irysy oraz kakao. Całość stawiamy na gazie i cały czas mieszamy, aż składniki się rozpuszczą i dokładnie połączą.
Garnek zdejmujemy z gazu i do powstałej masy dodajemy ryż preparowany. Całość dokładnie mieszamy tak by każde ziarenko pokryło się masą.
Z gotowej masy formujemy szyszki. Ich wielkość i kształt zależy od naszych upodobań.
Ja robię niewielkie kuleczki, żeby było ich sporo i łatwiej było je podzielić. Gotowe szyszki wystarczy przez chwilę schłodzić i można zjadać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.
Jeśli przygotujesz danie według przepisu z mojego bloga, podziel się proszę fotką na adres e-mail misia5@autograf.pl z przyjemnością zamieszczę ją w albumie na fb