Jak szaleć to szaleć :) Sezon dyniowy w pełni więc nie byłabym sobą, gdybym nie przerobiła przepisu na bułeczki. Wyszły pyszne, lekkie i bardzo puszyste. Dodatek słonecznej dyni sprawił, że pieczywo ma śliczny złoty kolor, który przyciąga wzrok. Są doskonałe na śniadanie lub kolację. Moja rodzinka je pokochała.
Puree z dyni:
250 g świeżej dyni
150 ml wody
Ciasto:
400 g mąki pszennej
100 ml mleka
45 ml oleju
20 g świeżych drożdży
1 płaska łyżeczka soli
1 łyżeczka cukru
Zaczyn:
20 g świeżych drożdży
2 łyżki mleka
1 łyżka mąki
1 łyżeczka cukru
Dodatkowo:
1 małe jajko do posmarowania wierzchu bułek
2 łyżeczki mleka
1 łyżka sezamu
Wykonanie:
Puree z dyni:
Dynię obieramy, kroimy na mniejsze kawałki. Przekładamy do rondelka wlewamy wodę i dusimy do miękkości i odparowania płynu. Miękką dynię miksujemy na gładką masę.
Do miski odmierzamy 150 g purre z dyni. Dodajemy do niej mleko i dokładnie mieszamy.
Zaczyn:
Do szklanki wlewamy mleko. Dodajemy do niego pokruszone drożdże oraz cukier z mąką. Mieszamy aż składniki się połączą, po czym odstawiamy go do wyrośnięcia.
Ciasto:
Do wysokiej miski przesiewamy mąkę z dodatkiem soli. Dodajemy do niej olej, wyrośnięty zaczyn oraz puree z dyni wymieszane z mlekiem. Zarabiamy gładkie, jednolite i bardzo elastyczne ciasto.
Odstawiamy je do podwojenia objętości. Wyrośnięte ciasto przekładamy na blat lekko podsypany mąką i tniemy na osiem w miarę równych części ( tak jak pizzę ). Z każdego kawałka formujemy okrągłą bułeczkę.
Gotowe bułeczki układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i odstawiamy do wyrośnięcia. Wyrośnięte bułki smarujemy rozmąconym jajkiem z dodatkiem mleka. Wierzch posypujemy sezamem. Tak przygotowane bułeczki pieczemy przez około 35 minut w 200 st.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.
Jeśli przygotujesz danie według przepisu z mojego bloga, podziel się proszę fotką na adres e-mail misia5@autograf.pl z przyjemnością zamieszczę ją w albumie na fb