Powstały przez przypadek. Ot taki eksperyment kulinarny. Jego efekt końcowy przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Muffinki są puszyste, delikatne i mega wilgotne. Krem czekoladowy jest dopełnieniem całości. Idealne babeczki na Wielkanocny (i nie tylko taki) stół.
Składniki:
300 g masła lub margaryny
250 g cukru pudru
230 g mąki pszennej
150 g kokosu
4 duże jajka (ważne)
2 g proszku do pieczenia
szczypta soli
Do dekoracji
ubita na sztywno śmietana kremówka ( 500 ml )
czekoladowe kuleczki
Wykonanie:
Miękkie masło lub margarynę ucieramy na puszysto z cukrem pudrem. Do utartych składników dodajemy po jednym jajku. Masa będzie wyglądała nieciekawie, ale tak ma być.
Gdy dodamy już wszystkie jajka do powstałej masy dodajemy sypkie składniki. Miksujemy do połączenia się składników.
Do papilotek dajemy pół łyżki ciasta. Na środek dajemy krem czekoladowy, który zakrywamy porcją ciasta.
Tak przygotowane muffinki pieczemy w 180 st przez około 20 minut. Czas pieczenia zależy od wielkości papilotek. Upieczone babeczki dokładnie studzimy.
Zimne dekorujemy ubitą na sztywno bitą śmietaną. Ja do mojej dodałam trochę barwnika, by kolor był słoneczny, a nie biały jak śnieg. Wierzch posypujemy czekoladowymi kuleczkami.
Z tej porcji wyszły mi 24 muffinki.
Rzeczywiście wyglądają pięknie :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło to słyszeć :)
OdpowiedzUsuń